nie_chcemy_gazowni
Gość
|
Wysłany: Nie 18:24, 08 Lis 2009 Temat postu: Historia naszego miasta i okolic |
|
|
Poniżej historia regionu Kosowa Lackiego. Nie dajmy zniszczyć naszego pięknego miasteczka o długiej i bogatej historii.
Historia
Skarbiec ziemi sokołowskiej
Z dziejów dworów w Kosowie Hulidowie i Nowej Wsi Kosowskiej
100 lat rządów rodu Kuszelów
Po śmierci dziedzica Franciszka Marcelego Kossowskiego herbu Ciołek (zm. 1782r.) rozległe dobra Kosowa – w wyniku podziałów, sprzedaży i koligacji rodzinnych – stopniowo przechodziły na początku XIX wieku w ręce innych rodzin.
Około 1840 r. majątek Kosów na Podlasiu, w skład którego wchodziły m.in. folwarki Albinów i Henrysin oraz Kosów Ruski z folwarkami w Zofiejówce i Jakubikach, wart 45 tys. rubli, należał do hrabiny Albiny De Rosenverth. Następnie Zofiejówka znalazła się w rękach barona Józefa De Rosenvertha. Albinów i Henrysin stał sięwłasnością Zofii Mucharskiej, a dzierżawili tu: pierwszy folwark – Bronisław Eysmont, drugi zaś – Konrad Dąbrowski.
Dobra Nowa Wieś Kosowska wraz z folwarkami we wsiach Kosów Hulidów, Dębe Stare i Nowe, Łomna, Zawady, Olszew, Krupy, Puterki i Bojary (Wola Bojarska) warte razem 45 tys. rubli przeszły w ręce Ignacego Kuszela. Ignacy pojął za żonę Marię Zaleską i wpływał praktycznie na to, co działo się w tych dobrach aż do śmierci w 1872 r. Wcześniej dbając o swoich potomków podzielił ojcowiznę. Kosów Hulidów oraz folwarki Dębe Stare i Nowe zapisał synowi Józefowi Drogosławowi (1822-1876), a po jego zgonie przypadły one bratu – Teodorowi (1825-1901), żonatemu z Janiną Łoską. Tak twierdzi miejscowy regionalista Marian Pietrzak. Według innych źródeł było odwrotnie – to Józef Drogosław dostał Nową Wieś, a Edmund Kosów Hulidów. Tak czy inaczej faktem stało się wydzielenie w drugiej połowie XIX w. z dużych dóbr Nowa Wieś odrębnego majątku, zwanego od tej pory Hulidowem. Wraz z ziemiami na Dębem liczył on prawie 1400 morgów. W folwarku osiadł na stałe syn Teodora i Janiny – Edmund Kuszel, doprowadzając ów majątek do największego rozkwitu.
Koniec złotych czasów
Edmund Kuszel zmarł w 1909 r., a jego syn Leon zginął tragicznie w 1914 r. Prosperita majątku zaczęła się kończyć trochę wcześniej, zaś szybka śmierć kolejnych właścicieli Hulidowa tylko przyśpieszyły proces upadku.Już na przełomie XIX i XX w. rozpoczęto częściową wyprzedaż ziemi w Dębem, potem większe lub mniejsze działki sprzedawano nieprzerwanie do 1921 r., by na bieżąco pokrywać wciąż rosnące długi. Resztę majątku w Hulidowie – 250 morgów – kupił wraz z dworem w 1921 r. Tadeusz Kurcz, ale i ten do 1926 r. sprzedał pozostałość dworszczyzny drobniejszym nabywcom. Jednym z niewielu śladów po Kuszelach w tej części dzisiejszego Kosowa Lackiego jest m.in. ładnie odremontowany murowany pałacyk przy ulicy Pańskiej oraz okazałe pomniki na miejscowym cmentarzu.
Kosów Lacki i Nowa Wieś
Nieco inaczej potoczyły się losy drugiego majątku Kuszelów – Nowej Wsi Kosowskiej. Tu ostatnią właścicielką z rodu była Zofia Zdanowiczowa z domu Kuszel. Kiedy przed 1914 r. objęła dobra Nowa Wieś liczyły one ponad 1000 morgów ziemi. Właścicielka w niedługim czasie owdowiała. Sama poczęła zarządzać majątkiem. Po 1920 r. wzięła na „wychowanie” młodziutkiego legionistę. Wysłała go na własny koszt do szkoły w Warszawie. Ten, po skończeniu studiów nie chciał przebywać w Nowej Wsi i odszedł od swej chlebodawczyni. W kilka lat później, wskutek zadłużenia, nastąpiła licytacja majątku. Wówczas zjechali się krewni, również Kuszelowie – prawdopodobnie z Lubelszczyzny, z Przytoczna i innych majątków – i spłacili ciążący na majątku dług, lecz ten nadal źle prosperował.Wówczas właścicielka zaczęła sprzedawać ziemię. Rozparcelowano ponad 150 hektarów. Mimo wszystko majątek nie mógł się udźwignąć. Wtedy Zdanowiczowa sprzedała dobra. Podobno kupił je Żyd, który również nie mógł utrzymać majątku i sprzedawał ziemię. W 1944 r. w chwili parcelacji majątek liczył zaledwie 51 hektarów ziemi. Ostatnim właścicielem był Edmund Siuler. Obecnie po majątku pozostał jedynie drewniany pałacyk przekształcony w 1945 r. na szkołę, która funkcjonowała do 1977r.
Pierwszy dwór powstał prawdopodobnie w XV w. Nazwa Nowa Wieś (której dla odróżnienia od drugiej Nowej Wsi pod Sokołowem dodano przymiotnik „Kosowska”) pochodzi stąd, że podczas którejś epidemii cholery w końcu XVIII w. wymarli wszyscy mieszkańcy wsi i wieś została zasiedlona na nowo. Około 300 metrów za wsią przy polnej, gruntowej drodze wiodącej do Kosowa, po lewej stronie, na niewielkiej górce istnieje do dziś „choleryczny” cmentarz. Spoczywają tu szczątki mieszkańców Nowej Wsi, którzy zmarli podczas wspomnianej epidemii. Wcześniej wieś nazywała się Stare Kąty. Kiedy zaczęła się szerzyć epidemia, ówczesny dziedzic majątku i wsi uciekł ze swych włości aż za Bug, do Ziemi Drohickiej w okolice Drohiczyna i Nura. Miał tam licznych krewnych posiadających rozległe dobra. Stamtąd też sprowadził nowych osadników. Aby się ustrzec od zarazy w kilka lat później postanowił na innym miejscu za wsią wybudować nowy pałac i budynki folwarczne. Poprzednie znajdowały się w środku wsi. Dwór został usytuowany na terenie równinnym i płaskim. W pobliżu nie ma górek, dolin ani rzeczki.
W 1827 r. we wsi było 20 domów, mieszkało w nich 171 mieszkańców.
Dworek w Nowej Wsi
Pałac – dworek jest duży, drewniany, prawie w całości parterowy, długości 32 m, szerokości 12 m, pokryty eternitem, dawniej gontami. Wybudowany z tzw. starodrzewia i sześciocalowych bali. Na strychu budynku, na grubej belce widnieje wypisany karbolem 1865 rok. Jednak osoby, które interesowały się historią pałacu twierdziły, że jest on starszy. Wybudowany jest frontem do południa. Znajduje się w nim 16 izb, w tym 2 na poddaszu. Są trzy wejścia: od południa, wschodu i zachodu. Dawniej było również od północy. We frontowej, czyli południowej ścianie jest dziesięć dużych, dwuskrzydłowych okien. W każdym skrzydle cztery szyby. Były też okiennice. W budynku znajdowały się dwie sypialnie, pokój dla gości, jadalnia, biblioteka, pokój dziecinny, duży salon. Z tego ostatniego było wyjście do sadu, który rozpościerał się z północnej strony pałacu. Pokoje ogrzewane były kaflowymi piecami, jak również kominkami. Z południowej strony do pałacu przylegał duży ozdobny ganek oparty na czterech murowanych kolumnach. Na nim znajdował się duży, szeroki balkon, opasany żelazną, ozdobną balustradą. Ganek i balkon już nie istnieją. Przed gankiem był szeroki, murowany taras, również zdemontowany. Wewnątrz dworek był otynkowany. Najpierw gliną, a na nią położona była cienka warstwa wapna, tzw. szlichta. Tynk kładziono w ten sposób, że w ścianach wiercono małe otworki, w nie wbijano dębowe kliniki i łączono je warkoczami z długiej, bagiennej trawy, na którą kładziono tynk. Przed pałacem w pobliżu ganku znajdował się duży, okrągły klomb. Między nim a gankiem był podjazd dla bryczek, powozów. Kilkadziesiąt metrów od pałacu, od zachodniej strony, stał długi, murowany budynek. Był to tzw. lamus, pomieszczenie na dwie bryczki, powóz, ozdobne sanie i inny sprzęt. Dalej znajdował się murowany, podpiwniczony spichrz o długości ok. 25 metrów. W pobliżu niego stała olbrzymia obora na sto sztuk bydła, wybudowana z łupanego, polnego kamienia i cegły. Kilkadziesiąt metrów dalej, trochę na uboczu, stała duża drewniana stodoła wzmocniona murowanymi słupami. Trochę bliżej, z jej lewej strony, mieściła się stajnia na pięćdziesiąt koni a obok drewniana wozownia. Dwór posiadał osiem półtoracznych wozów. Było jeszcze kilka mniejszych, drewnianych budynków jak świniarnia, kuźnia, warsztat dla kołodzieja i rymarza itp. Ten olbrzymi niegdyś majątek posiadał o wiele więcej budynków. Część starych, drewnianych, które wymagały większego remontu, zlikwidowano jeszcze przed 1914 r., gdyż wówczas dwór zaczynał podupadać. Do końca wojny zachowały się dwa drewniane czworaki dla służby folwarcznej. W jednym mieszkały cztery rodziny, w drugim osiem. Znajdowały się z południowej strony budynków folwarcznych, nieopodal stawu. Dwór posiadał trzy stawy hodowlane. Dwa mniejsze i jeden większy o ogólnym obszarze ok. 1 hektara. Stawy te istnieją do dziś. Znajdują się przy gruntowej drodze wiodącej ze wsi do dworu po lewej jej stronie. Kilkanaście metrów za pałacem, od północnej strony, rozciągał się duży sad posadzony na początku XX w. W jego środku był staw o wymiarach ok. 40 x 25 metrów, obecnie zasypany. Jeszcze kilka lat temu na rozległym przypałacowym dziedzińcu rosły olbrzymie, wiekowe drzewa. Lipy liczące ok. 200 lat i potężne, niezwykle wysokie świerki o podobnym wieku. Drzewa były pozostałością dawnego parku.
|
|